Hej! No i mamy lipiec. Ale wcale go nie czuć. Ta pogoda jest dobijająca. I jak tu gdziekolwiek wyjść? Masakra. Zdjęcia się skończyły, trzeba zgrać znów. Ale to innym razem.
Dziś liczę chyba tylko na filmy, dobrą muzykę i cieplutki koc.
chce to auto!
lubisz tego bloga? :) lajknij na fejsbuku :)
klik
lecę, pa!
6 dni.
dodaj zdjęcia z chłopakiem i gosią ;d
OdpowiedzUsuńokej :)
OdpowiedzUsuńJa cały dzień prawie siedzę w domu ;)
OdpowiedzUsuńnie! Zal hahaha/Gosia
OdpowiedzUsuńpamiętam, że w zeszłym roku tak pod koniec wakacji było, w moje urodziny lało jak z cebra:<
OdpowiedzUsuń