sobota, 7 kwietnia 2018

KOKOSOWY ZAWRÓT GŁOWY, czyli moja opinia o HELLO BODY

Przychodzę dziś do Was z kosmetykami, które podbiły moje serce od pierwszego zastosowania ♥ Jako wielka fanka kokosa i wszystkiego, co z nim związane, musiałam, ale to naprawdę musiałam przetestować te produkty. Zebrałam dla Was wszystkie najważniejsze informacje.

Zacznijmy najpierw od tego, jakie hasło wyznaje marka. ,,Twoje ciało jest Twoją świątynią, którą powinieneś pielęgnować'. Zdecydowanie się z tym zgadzam. Od nawilżania, dbania o skórę, oczyszczania... dużo zależy jak w przyszłości będzie wyglądać nasze ciało, skóra, a nawet teraz - jak będzie wyglądał na przykład nasz makijaż.

Marka Hello Body opiera się na jednym najważniejszym składniku, jakim jest kokos. Następnie są to: kawa, masło Shea i Cupuacu. Produkty nie są testowane na zwierzętach, co jest ogromnym plusem!

Jak dobrze wiemy, wszystko co naturalne, jest dla nas najlepsze. Tak samo jest właśnie z kosmetykami Hello Body. Wszystkie składniki są wegańskie i naturalne.

Pianka do twarzy to jest to, czego potrzebowałam! Używałam pianek do mycia z innych firm, ale po każdej (pomimo dobrego oczyszczenia) moja skóra była napięta i nawet po użyciu kremu, odczuwałam dyskomfort. Tą z Hello Body pokochałam od razu :) 
♥ nie pozostawia ściągniętej skóry
♥ cudownie oczyszcza z resztek makijażu
♥ jest bardzo wydajna
♥ ma praktyczne opakowanie
♥ ciekawy design
♥ nie szczypie
♥ zapach kokosa jest obłędny!

Drugi produkt to maska do twarzy. Jej konsystencja przypomina mi rozpuszczoną, kokosową czekoladę albo batona Bounty (którego mogłabym jeść codziennie ;). 
♥ cudowny zapach
♥ można poczuć się jak z czekoladą na twarzy ;)
♥ daje efekt mocno oczyszczonej i świeżej skóry
♥ jest idealna na 'niespodziewanych gości' na twarzy
♥ brak alergii i podrażnień (u mnie to naprawdę bardzo ważne)
♥ w połączeniu z pianką działa cuda! :)
Skuszona pozytywnymi opiniami musiałam mieć również balsam i peeling do ust z tej serii. Nie wierzyłam, że produkty do ust mogą być takie dobre - w dwóch znaczeniach tego słowa :)
Peeling idealnie poradził sobie z moimi spierzchniętymi ustami i pięknie je złuszczył. Ma nie tylko świetne działanie, ale również smakuje cudownie ;) W połączeniu ze swoim bratem balsamem do ust, tworzy duet idealny. Dużo osób po użyciu pytało co mam na ustach, że tak pięknie błyszczą! Daje fajny efekt wizualny, a do tego na wiele godzin bardzo dobrze nawilża. Pracując w klimatyzowanym pomieszczeniu jest to dla mnie szczególnie ważne.

Ze swojej strony polecę Wam również kupno w zestawie - bardziej się opłaca, a na dodatek używanie kosmetyków z jednej linii ma lepsze działanie :)

Podam Wam również kod zniżkowy! Na hasło HEARTISABELLEBLOG otrzymacie 20% zniżki na wszystkie zamówione produkty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz